19.03.2015

CARDIO - moje zdanie. Kontrowersyjnie. I jak zwykle, prostym strzałem



CARDIO - moje zdanie. Kontrowersyjnie. I jak zwykle, prostym strzałem Emotikon wink


Stało się. Kobieta wybrała się na siłownię z chęcią poprawy swojej sylwetki. W 90% celem jest redukcja tłuszczu i to tego celu będzie dotyczył post. Zaznaczam również, że post kierowany jest do przeciętnej kobiety, która ze sportem zawodowym ma niewiele wspólnego. No chyba, że sezonowo trenuje sprinty do wyprzedażowych regałów w Zarze (czy innym sklepie dla snobów) Emotikon grin
Pierwsze kroki kieruje do recepcji, przez recepcję kierowana jest do instruktora. A instruktor to często leń, więc pani zamiast w sali z maszynami i ciężarami, ląduje na bieżni, gdzie maszerując w tempie zombie z "Walking Dead" * (jak to mówi mój ukochany "Chodzący Nieżyjący"), trzyma się kurczowo uchwytów i pilnuje pulsu, bo w takim a nie innym przedziale zamiast tłuszczu będzie spalać węglowodany. A w ogóle jak pochodzi mniej niż 30 minut, to trening nie miał sensu, bo spalała glikogen.
BeeeeZDRURA!
Mit 1: ciało, jako paliwo, podczas danego rodzaju aktywności używa tylko tłuszczu lub węglowodanów.
Fakt: ciało podczas aktywności korzysta zarówno z zasobów tłuszczu, jak i z zasobów węglowodanów. To od rodzaju aktywności (intensywności, czasu trwania) zależy, w JAKIEJ PROPORCJI Emotikon smile Teraz, gdy siedzisz i czytasz tego posta, Twoje ciało SPALA KALORIE. W 50-60% korzysta z tłuszczu, w 40-50% z węglowodanów.
Wstań i zacznij biec w miejscu. Twoje ciało potrzebuje szybkiej dostawy energii, więc proporcje zmieniają się do ok. 70% poboru z węglowodanów i ok. 30% z tłuszczu zapasowego. Jeśli będziesz truchtała dłuższą chwilę, proporcje zmienią się, ponieważ zapasy cukru mają określoną wielkość. Proporcje znów się zmieniają - 60% tłuszczu, 40% węglowodanów Emotikon smile
Mit 2: ćwiczenia o niskiej intensywności pozwalają na bardziej efektywną utratę tkanki tłuszczowej.
Fakt 2: rozpatrując to NAUKOWO, faktycznie, jest w tym sens - trening o niskiej aktywności nie wymaga dostarczenia "szybkiej" energii (czyli węglowodanów), więc organizm korzysta z zapasów tłuszczu. ALE...
Spalisz o wiele mniej kalorii np. chodząc, niż jakbyś biegła przez taki sam okres czasu. Jeśli się odchudzasz, spalone kalorie w większości będą pochodzić z tłuszczu. Ale spalisz mniej kalorii samych w sobie, więc ostatecznie - mniej... tłuszczu Emotikon wink
PODSUMOWANIE?
Żeby schudnąć...musisz doprowadzić do DEFICYTU KALORII. Deficyt tworzysz dietą i AKTYWNOŚCIĄ. A zakres tętna tej aktywności WCALE nie musi oscylować w granicach podanych przez Mądre Głowy!
Zrozumcie mechanizm utraty tkanki tłuszczowej - nie ma znaczenia, co spalasz. Nawet jeśli spalasz kalorie pochodzące z węglowodanów, tworzysz deficyt energetyczny, który w ostateczności ZAWSZE prowadzi do utraty tkanki tłuszczowej. Kalorie spalasz podczas chodu, biegu, podczas czytania, leżenia czy oddychania. Starając się schudnąć, spalaj tych kalorii jak najwięcej. Ruszaj się kiedy możesz! Podbiegnij do autobusu. Pograj w BABINGTONA Emotikon grin Idź na promkę do Zary. Albo weź się za ciężary Emotikon wink
-------------------------------------------------------------------------------------
* jako absolutna fanka Zombie stworzyłam własną klasyfikację Zombie, na podstawie literatury i filmów.
- zombie szybkie i inteligentne ("Resident Evil", "REC", "30 dni później")
- zombie wolne i bezmózgie ("Walking Dead", "Martwica mózgu")
- zombie atakujące w grupie ("30 dni później", "World war Z", "Jestem legendą")
- zombie atakujące samotnie ("Walking Dead")

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz